Pięć książek o miłości, niekoniecznie na Walentynki
różnie o miłości/ fot. autor bloga |
Stanęłam przed półką i próbowałam wybrać zestaw książek do polecenia na walentynkowy prezent. Powyższe zdanie jest świadectwem tego, że starałam się wpasować w ten komercyjny trend świętowania Dnia Zakochanych. Problemem jest, że nie posiadam zbyt wielu książek o szczęśliwej miłości, książek które śmiało można kupić wybrankowi czy wybrance i wręczyć 14 lutego. To znaczy, M. by mi kupił któryś z posiadanych przez mnie tytułów, gdybyśmy to święto obchodzili, bo wie, że ja głównie czytam smutne książki. Więc umówmy się - ten kto szuka tradycyjnego prezentu dla dziewczyny/chłopaka/męża/żony/partnerki/partnera będzie musiał odwiedzić księgarnię, tam na pewno znajdzie odpowiednio oznaczoną półkę czy wyspę (dobrze, jedną z moich propozycji można wykorzystać), a ja z mojej strony w związku z wiadomym dniem proponuję piątkę książek o miłości, w różnych jej odsłonach i nie zawsze z happy endem.
1. Filip Springer, Zaczyn. O Zofii i Oskarze Hansenach (wyd. Wydawnictwo Karakter)
fot. autor bloga |
Kiedy książka Filipa Springera została wybrana przez słuchaczy Radiowego Domu Kultury książką roku, Wydawnictwo Karakter stworzyło zabawny plakat m.in. z hasłem Miłość. Geniusz. Budownictwo Mieszkaniowe. Hasło to definiuje też sposób przedstawienia miłości przez Springera - miłość małżeńska, miłość prowadząca do poświęceń, miłość do swojej pracy i w końcu do pewnego ładu przestrzennego (autor osobiście zresztą o tę miłość walczy szczególnie). Kawałek historii człowieka i budownictwa, dobrej literatury i architektury.
2. Diane Ducet, Kobiety dyktatorów 2 (wyd. Wydawnictwo Znak)
fot. autor bloga |
Może być też pierwszy tom, podaję drugi zgodnie z zasadą, że w piątce znajdują się nieprzeczytane przeze mnie książki. Można te pozycje czytać od końca, od środka czy w końcu w tradycyjny sposób, każdy rozdział tworzy właściwie swoją zamkniętą historię, historię trudnych związków, jakie były udziałem dyktatorów i ich wybranek. I zdarza się, że nawet jeśli z dziejowego punktu widzenia nie powinno czytelnikowi być przykro, to jednak tak właśnie się czuje.
3. Eduardo Mendoza, Walka kotów (wyd. Wydawnictwo Znak)
fot. autor bloga |
Mimo że takiego rozwoju wypadków nic nie zapowiada, ani tytuł ani okładkowe rekomendacje, to Walka kotów jest książką o wielu odmianach miłości, zarówno tej międzyludzkiej (w różnych konfiguracjach i ilościach) jak i tej skierowanej do abstrakcyjnych punktów odniesienia, takich jak sztuka czy osoba u władzy. Zupełnie inna literatura niż książki o fryzjerze, choć oczywiście zostajemy w hiszpańskich klimatach.
4. Jonas Gardell, Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek. Miłość (wyd. Wydawnictwo W.A.B.)
fot. autor bloga |
Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek to trzytomowe studium zagadnienia homoseksualnej miłości i ruchu LGBT w Szwecji w latach osiemdziesiątych o pozornie zagadkowym tytule. To również opowieść o tym, jak w tym skandynawskim społeczeństwie pojawia się problem AIDS. Miłość jest pierwszą częścią, po niej następują Choroba i Śmierć. Ponoć mocna rzecz.
5. Alina Łęska, Jacek Łęski, Pokochać Ukrainę (wyd. Wielka Litera)
fot. autor bloga |
Nasze zestawienie zatacza koło, znowu jest o małżeństwie i do tego kończymy je propozycją raczej lekką. Polsko - ukraińska para pokazuje, jak można pokochać kraj naszych wschodnich sąsiadów. W przystępny sposób stara się przybliżyć Polakom ukraińskie odrębności, zwyczaje i pokazać, że ponoć nie jesteśmy sobie tak odlegli, jak mogłoby się wydawać. Od biedy może posłużyć za prezent walentynkowy, ale tylko dla osoby w jakiś sposób zorientowanej na ten rejon.
Komentarze
Prześlij komentarz