Śpiewaj ogrody Pawła Huelle? Śpiewająco!

niepozorna okładka mocnych wrażeń/fot. autor bloga
Paweł Huelle, Śpiewaj ogrody
Wydawnictwo Znak 2014
s. 300

Ostatnio czuję lekki przesyt reportażami - wiem, nie myślałam że kiedyś to powiem/napiszę. Ale jednak, ta forma już nie cieszy mnie jak kiedyś. Fakt, że ostatnio trafiały mi się w większości reportaże średniej jakości (bo nie zakładam, że reportaż z definicji jest dobry) o których jeszcze napiszę. Niemniej postanowiłam poszukać lektury z kręgu beletrystyki - padło na Pawła Huelle i Śpiewaj ogrody

Po tytule i po okładce za bardzo nie wiadomo, czego po Śpiewaj ogrody się spodziewać. Pomaga wydawca informacją, że jest to pozycja o muzyce w cieniu Hitlera, literaturze w cieniu zbrodni, miłości w cieniu wojny i o niezwykłej przyjaźni małego chłopca ze starą Gretą (za znak.com.pl). Dalej niewiele to wyjaśnia, ale jest to zapowiedź, że będzie się działo. I faktycznie się dzieje.

Śpiewaj ogrody to opowieść o sympatiach ponad kulturowymi podziałami i o podziałach, o których nie można zapomnieć. Historia przedstawiona przez Pawła Huelle prowadzi czytelnika nie tylko przez wojenne lata, ale pozwala na podróż w czasie i poprzez miejsca. Poznajemy dzięki temu dzieje bohaterów powieści, które przeplatają się ze sobą, kryją tajemnicę i dają się zdominować pasji i oddaniu. 

Paweł Huelle dotyka też bardzo bolesnych spraw dla wielu osób, którym przyszło żyć w pierwszej połowie minionego wieku. To walka z wrogiem, śmierć i utrata bliskich, niesłuszna i niepotrzebna, obozy pracy, do których można było trafić właściwie za wszystko i za nic. Autor zmusza czytelnika do zastanowienia się nad sytuacją ludzi, którzy zostali postawieni przed nadejściem nowego porządku, nie wiedzieli czy są swoi czy obcy. 

To, na co warto zwrócić też uwagę, to dawka kaszubskiego, jaką serwuje nam autor. Naprawdę świetna lingwistyczna zagadka, którą oczywiście pomagają rozwiązać przypisy.
kolejna już czeka/fot. autor bloga

Paweł Huelle płynie przez swoją powieść zabierając w podróż czytelnika. Mimo częstych zmian dotyczących bohaterów, których historie poznajemy, miejsca i czasu akcji książki, podczas lektury nie sposób się w przedstawianych wątkach zgubić czy też, w żadnym wypadku, nudzić. Śpiewaj ogrody to pierwsza książka autora, po jaką sięgnęłam, na pewno nabędę kolejne, gdy tylko nadarzy się okazja, bo to co proponuje Huelle to literatura najwyższych lotów. Dawno nie trafiłam na tak dobrą książkę. I od razu zaznaczę, bo z takimi głosami się spotkałam, że nawiązywanie do Jaume Cabre w recenzjach i komentarzach do Śpiewaj ogrody jest niepotrzebne, Paweł Huelle, postać znacząca dla polskie literatury, broni się sam.

I nie, znowu nie powiem, skąd wziął się tytuł, zachęcam do lektury, wszystkiego się dowiecie!

ocena: 8,5/10

Komentarze

Popularne posty