Obiecany stosik (bardzo) potargowy


tyle dobra(a mieliśmy nic nie kupować)/fot.autor bloga
Właściwie już odstąpiłam od zamieszczania na blogu regularnych książkowych stosików zakupowych - zdarzają się raz od wielkiego święta. Ale że święto jakiś czas temu się odbyło - I Śląskie Targi Książki - to miejsce na stosik też powinno się znaleźć. Dodam, że po pierwszym bezzakupowym rekonesansie wychodziłam z Targów z przeświadczeniem, że jest fajnie, ale wielkich zakupów nie zrobię. Po czym kolejnego dnia -  szaleństwo! M. wyszedł z Targów z czymś między dezorientacją, skrajnym wyczerpaniem a szałem w oczach i po tygodniu dalej dopytywał - jak to, tę książkę też kupiliśmy na Targach?

Tak, tak, wiem, że stosik trochę spóźniony, ale mogę się tylko usprawiedliwić intensywnym okresem w życiu, w którym, jak się niedawno okazało, na równi z nową książką może cieszyć tylko wydana decyzja administracyjna o pozwoleniu na budowę ;)

Do dzieła!

Andrzej Mularczyk - Co się komu śni i inne historie, Wiesław Łuka - Nie oświadczam się, Jarosław Mikołajewski - Wielki przypływ (wyd. Dowody na Istnienie)

fot. autor bloga
Szłam na Targi właściwie z tym postanowieniem, że wybiorę sobie co najmniej jedną z tych książek. Miałam jednak niemały dylemat, na który tytuł postawić, gdyż pociągały mnie wszystkie. I wtedy reprezentant Dowodów na Istnienie rozwiązał mój problem - zaproponował wszystkie trzy w cenie targowej dwóch. Kto by się nie skusił, no kto? Wielki przypływ już za mną, pewnie pojawi się recenzja.

Artur Domosławski - Ameryka zbuntowana (wyd. Świat Książki), Josef Skvorecky - Batalion czołgów (wyd. Agora SA), Thomas Enger - Letarg (wyd. Wydawnictwo Czarne)

fot. autor bloga
Ta część pochodzi z wymianki organizowanej w związku z Targami. Miałam kilka tytułów, do których nie byłam zbytnio przywiązana, a jeśli pojawiła się okazja do zdobycia ciekawszych książek, postanowiłam z niej skorzystać.

Frederic Martel - Mainstream. Co podoba się wszędzie na świecie, Peter Singer - Życie, które możesz ocalić, Florian Illies - 1913. Rok przed burzą, Peter Gardenfors - Jak homo stał się sapiens. O ewolucji myślenia (wyd. Czarna Owca)

fot. autor bloga
Kolejne ze stanowisk, przy którym zatrzymaliśmy się na dłuższą chwilę. Większość książek wybrał tu M. i jest w trakcie czytania, ja dorzuciłam Petera Singera - przyznaję, że lubię czytać książki tego filozofa, nawet jeśli nie zawsze się z nim zgadzam.

Karl Ove Knausgard - Moja walka. Księga 1 (wyd. Wydawnictwo Literackie), Jerzy Stuhr, Maciej Stuhr, Ewa Winnicka - Obywatel Stuhr. Z Jerzym i Maciejem rozmawia Ewa Winnicka (wyd. Wydawnictwo Znak)
fot. autor bloga
Te dwie pozycje wyciągnęliśmy w ciemno w zamian za datki na Fundację "Mam marzenie". Pomysł na akcję był świetny - cel szczytny, a zabawy mnóstwo. W zamian za wsparcie Fundacji można było wybrać sobie książkę ukrytą w papierowej okładce mając za podpowiedź jedynie trzy wyrażenia kojarzące się z daną pozycją.

Anda Rotenberg, Teresa Jabłońska (wstęp) - Władysław Hasior, Robin Hanbury - Tenison (opr.) - Wielcy odkrywcy, Barbara Marek, Grzegorz Harasym, Tomasz Kaliściak (opr) - Pisane światłem. Antologia poezji inspirowanej fotografią, Grzegorz Harasym - Ze starego albumu. O dawnych fotografiach carte de visite i cabinet portrait (wyd. Wydawnictwo BOSZ)

fot. autor bloga
W tym roku postawiliśmy też na albumy. Właściwie, zatrzymaliśmy się na chwilę przy stanowisku Wydawnictwa BOSZ i tak się zaczęło, a że przedstawicielka Wydawnictwa była bardzo przekonująca... Wtedy M. wyglądał już jak siedem nieszczęść i ledwo trzymał się na nogach, ale Wielcy Odkrywcy są fantastyczni!

Stanisław Brzozowski - Płomienie (wyd. Wydawnictwo Krytyki Politycznej), Juan Eslava Galan - Walentyna (wyd. Sonia Draga), Barbara Bazielich - Kolory Europy. Odzież i stroje ludowe (wyd. Muzeum Śląskie), Katarzyna Jarmuł (opr.) - Grafika i rysunek polski 1800 - 1945 (wyd. Muzeum Śląskie)
fot. autor bloga
Zbiorek przypadkowych - nieprzypadkowych książek złapanych niemal w przelocie w trakcie przebieżki między stoiskami. Każda z nich nas jednak na tyle zainteresowała, że postanowiliśmy dołączyć je do naszej kolekcji. I po raz kolejny zakończyliśmy Targi ze spostrzeżeniem, że czasem zobaczy się książkę wcześniej niebraną pod uwagę przy zakupach, ale jej atrakcyjna cena powoduje, że księgozbiór rozrasta się w nieoczekiwaną stronę.

Komentarze

  1. Sporo upolowałaś :)
    Życzę miłego czytania w święta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze tak (nie)stety jest... a potem się zastanawiam co będę jeść - może książki? ;) a za życzenia serdecznie dziękuję i również życzę książkowych świąt!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty