Stos na jesienno-zimowe wieczory, czyli nowe nabytki...

praca nad notką wre/fot. autor bloga
Powoli wracam do życia internetowego - jedna recenzja się już pojawiła, teraz czas na stos, co już długo czeka na zaprezentowanie. Wraz z powrotem do Internetu powoli wracam też do wyszukiwania okazji cenowych na różnych stronach czy w księgarniach. Od razu mogę zatem zapowiedzieć, że stos jesienno - zimowy będzie miał swoją kontynuację. Swoją drogą, tych co nie wiedzą informuję - Weltbild przygotował outlet, w którym można ponad pięćdziesiąt procent taniej kupić lekko uszkodzone egzemplarze wszelkiego rodzaju książek. Trzeba być czujnym i wypatrywać ciekawych tytułów, ale warto!

1. Oriana Fallaci, Kapelusz cały w czereśniach (Wydawnictwo Literackie)


Nie z takiej literatury znana jest Oriana Fallaci, ale może właśnie to spowodowało, że chętnie sięgnę po tę książkę. Wybór nieoczywisty, ale zrozumiały - Kapelusz cały w czereśniach to wielka saga rodzinna, autobiografia i opasła opowieść o ludzkich losach i uczuciach w jednym. Książka jest owocem dziesięcioletniej pracy tej dziennikarki i autorki nad opisem historii swoich przodków. Ma być namiętność, miłość, życie i śmierć - mam nadzieję, że to nie tylko chwyt reklamowy!

2. Eustachy Rylski, Obok Julii (Wielka Litera)

Autor to ogłoszony przez wielu mistrz zdania i składni. A Obok Julii ma być książką melancholijną, nieśpieszną, lecz jednocześnie szorstką i męską. Jeśli faktycznie te dwa składniki w Obok Julii występują, to jest to kandydat na książkę idealną. Niezależnie od tego naprawdę podoba mi się zarys fabuły, z którym się zapoznałam. Oczywiście książka musi czekać w kolejce do lektury, ale może przeskoczy kilka miejsc.

3. Paweł Smoleński, Irak. Piekło w raju (Wydawnictwo Czarne)

Kiedy patrzę na zdjęcie Pawła Smoleńskiego, to myślę sobie, że to mądry facet, z którym chętnie zamieniłabym kilka zdań. Książki, z którymi aktualnie się zapoznaję, są tego potwierdzeniem. Na lekturę Iraku czekam szczególnie - temat wydaje się niezwykle interesujący, a książka ukazała się w mojej ulubionej serii. Na marginesie dodam, że okładka jest fantastyczna!

4. Claude Lanzmann, Zając z Patagonii (Wydawnictwo Czarne)

To jest wybór Członka Rodziny, ale na pewno też kiedyś wpadnie w moje ręce. To autobiografia, która ponoć wciąga bardziej niż niejedna powieść, bo jej autor wiele w życiu przeżył i zobaczył. Zając z Patagonii traktuje nie tylko o pracy nad Shoah, najbardziej znanym dziełem Lanzmanna, ale także opowiada o intelektualnym życiu powojennego Paryża, znajomościach autora z wielkimi dwudziestowiecznymi postaciami czy w końcu o przemyśleniach twórcy.

5. Martin Pollack, Cesarz Ameryki. Wielka ucieczka z Galicji (Wydawnictwo Czarne)

Zakup był prosty - kiedyś nabyliśmy ten tytuł dla koleżanki z okazji jej urodzin, a ona po kilku miesiącach napisała mi wiadomość, że książka jest po prostu świetna. Jeśli obdarowany przekazuje taką informację, to znaczy, że to musi być prawda. A jeśli poleca tę książkę Paweł Smoleński, to można kupować bez zastanowienia. Choć, jak sam pisze, to reportaż o nędzy, upokorzeniu, podłości i wyzysku. Ale z drugiej strony, czy ktoś po Martinie Pollacku spodziewa się wesołych książek?

6. Andrzej Stasiuk, Mury Hebronu (Wydawnictwo Czarne)
przygotowana na jesienne wieczory/fot. autor bloga

Kolejna mocna, męska rzecz. Ale jaka pora roku jest lepsza, niż jesienno-zimowy czas, na zapoznawanie się z mocnymi rzeczami? Jak wynika z poprzednich notek, upalne lato odpada. Debiut Andrzeja Stasiuka, który, z tego co czytałam, nie pozostawia czytelnika obojętnym. Epifania spod celi już na stałe przylgnęły do tego dzieła, a sama okładka zapowiada treść niezwykle wciągającą. Zresztą tak to ze Stasiukiem zwykle bywa.

7. Charles M. Schulz, Fistaszki zebrane 1959 - 1960 (Nasza Księgarnia)

Taki bonus, z którego już się tłumaczę (choć tak naprawdę nie ma chyba z czego). Ostatnio ucząc się dzielnie byłam zainteresowana wszystkim, tylko nie konkretnym materiałem, jak to przy nauce bywa. Szperając po internecie znalazłam kilka Fistaszkowych komiksów i wpadłam po uszy! Absurd połączony z duża dozą ironii czy sarkazmu, okraszony przemyśleniami na temat życia, takimi całkiem poważnymi, powoduje że komiks jest zdecydowanie dla dorosłych, a przynajmniej oni zrozumieją go po swojemu. Prawdziwa klasyka, dobra na każdą pogodę.

Komentarze

Popularne posty