Wielkie nadzieje

w lekkim nieładzie.../fot. autor bloga

Tyle - tak, tyle! Tyle książek czeka na recenzje! Może przyszły weekend (oby!) przyniesie klęskę urodzaju.... Ale, jak widać na załączonym obrazku, jest coś do śmiechu i coś do płaczu, literatura niskich i wysokich lotów, jest światowo, ale jednak też swojsko. Mogę zdradzić, że są rzeczy zasługujące na bardzo wysokie noty i takie, do których wolałabym nie wracać. Są książki, które pozytywnie zaskoczyły, ale i takie, które rozczarowały, mimo (a może z powodu?) pokładanych w nich nadziei. W kategorii wydawniczej na czele Czarne i Znak, co odpowiada moim upodobaniom i zaufaniu, gdy chodzi o wydawanie książek. Niestety, jak się okaże, w jednym wypadku się troszkę zawiodę. A w drugim miło rozczaruje.

...i umiarkowanym porządku/fot. autor bloga
Brzmi jak dobra zapowiedź. Tym bardziej, że teraz, kiedy już publicznie pokazałam tę kolejkę do recenzji, nie można się wycofać! 

Zapowiedź przyszłego weekendu nie oznacza jednak, że przez te kilka dni nie będzie się nic działo. Postanowienie z dnia 10 lutego 2013 roku brzmi bowiem - pisać regularnie! A zatem - stay tuned!

Komentarze

Popularne posty