Pięć książek o podróżach, które czekają na przeczytanie

symboliczna podróż, także pociągiem/fot. autor bloga
Święta już za nami, choć taki leniwy okres dni wolnych jeszcze trwa. Dni wolnych podczas których, nie oszukujmy się, mało osób myśli o podróżach, a zdecydowanie więcej o jedzeniu. Dlatego, trochę z przekory, a trochę też z powodu wyrzutów sumienia związanych z przejedzeniem, postanowiłam wybrać z półki pięć książek, dzięki którym mogę się udać w podróż, tę daleką i tę bliską, tę współczesną, ale też tę historyczną. Wybór nie zawsze jest oczywisty, ale mam nadzieję, że zainspiruje kogoś do wybrania się w drogę palcem po mapie, oczami po tekście - wieczory są długie, czas płynie trochę jakby wolniej, to kiedy jak nie teraz?

1. Krzysztof Środa, Podróże do Armenii i innych krajów z uwzględnieniem najbardziej interesujących obserwacji przyrodniczych (wyd. Wydawnictwo Czarne)
fot. autor bloga
Krzysztof Środa napisał o podroży jednocześnie o tej podróży nie pisząc. Paradoks? Może, ale takie głosy płyną z recenzji i opinii czytelników. Ta pozycja nie jest klasyczną książką traktującą o wyprawie gdzieś na koniec świata albo może nawet ciut bliżej, do Armenii. Autor bardziej skupił się na odczuwaniu świata, ubraniu w słowa swoich spostrzeżeń i nasyceniu tej cienkiej przecież propozycji maksymalnym ładunkiem treści, które wymaga od czytelnika skupienia i analizy. Czasem te kilkadziesiąt stron tekstu potrzebuje  więcej zaangażowania niż kilkutomowe dzieło.

2. Colin Thubron, Cień jedwabnego szlaku (wyd. Wydawnictwo Czarne)
fot. autor bloga
To coś, co zadowoli, tak dla odmiany, fanów klasycznych propozycji książek o podróżach. Choć może też nie do końca, bo autor zabiera czytelnika na wielowymiarową wędrówkę - drogą Jedwabnego Szlaku, ale też jego historią. Colin Thubron zdecydował się na dlugą wyprawę, ale właściwie można wyruszyć z nim w ciemno z gwarancją, że człowiek nie będzie się nudził. Zastanowić mogą sie tylko ci, którzy obawiają się jazdy na wielbłądzie.

3. Marek Zagańczyk, Cyprysy i topole (wyd. Fundacja Zeszytów Literackich)
fot. autor bloga
Dziwna to książka, o której wszystkie prezentowe kompilacje publikowane w różnego rodzaju czasopismach przypomnialy sobie przed tegorocznymi świętami, mimo że tytuł ten ukazał się grubo ponad rok temu. Ale może właśnie to jest rekomendacją, żeby po tę pozycję sięgnąć. Autor niespiesznie prowadzi czytelnika po miejscach, które związane są z jego ulubionymi artystami, malarzami. Czasem warto się na chwilę zatrzymać nad takimi drobnymi szkicami - można powiedzieć, że drobnymi ciałem (tekstem), ale wielkimi duchem.

4. Ryszard Kapuściński, Podróże z Herodotem (wyd. Wydawnictwo Znak)
fot. autor bloga
Z Ryszardem Kapuścińskim można by się wybrać w niejedną podróż na niejeden kontynent. Ja zdecydowałam się na podróż w czasie, podróż będącą jednocześnie hołdem złożonym przez autora Herodotowi. A hołdem dla Ryszarda Kapuścińskiego była nagroda Nike przyznana właśnie przez czytelników w 2005 roku  za publikację tej książki. Wszystko się pięknie zapętla, ponoć też pięknie się czyta.

5. Martin Pollack, Cesarz Ameryki. Wielka ucieczka z Galicji (wyd. Wydawnictwo Czarne)
fot. autor bloga
 Na koniec podróż emigracyjna - wraz z Polakami, Rusinami, Żydami i Słowakami w towarzystwie mistrza, Martina Pollacka, wybiorę się w trudną drogę z Galicji do Ameryki. Trudną, bo oznaczającą porzucenie własnej ziemi. Boję się tego upokorzenia, przemocy czy w końcu wyzbycia się marzeń o lepszym życiu, ale z drugiej strony zawsze warto zapoznać się z historią. I docenić, na co zwrócił uwagę Paweł Smoleński w związku z ukazaniem się tej książki, przywilej późnego urodzenia.

Komentarze

  1. Kapuściński z Herodotem bardzo na tak.
    I do tego "Szachinszach" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uf, czyli wybrałam dobrze! To jak tylko skończę te ....aście zaczętych, zabiorę się też za Herodota :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty