Pięć planowanych na święta książek, które czekają na przeczytanie i może w końcu je to spotka

a święta zapowiadają się tak!/fot. autor bloga
Święta już za minutkę, już za momencik, więc i ja powzięłam już pewne plany co do wolnych wieczorów przy pierniku i herbacie. Co chciałabym przeczytać w święta? Trzeba było znaleźć kompromis - bo typowo świątecznych książek, o miłych i radosnych spotkaniach przy choince, wybaczeniu i miłości po prostu nie posiadam (bo nie czytam), a z drugiej strony ciężko w święta zagłębiać się w lekturę na przykład o obozach koncentracyjnych. Stąd pewien kompromis, pewne wyważenie, pięć książek, które mogę przeczytać w święta.

1. Haruki Murakami, Kronika ptaka nakręcacza (Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA)

Ostatnio przez opowiadania Murakamiego zawarte w Zniknięciu słonia płynęłam lekko i przyjemnie. A w świątecznych literackich wyborach między innymi o to właśnie chodzi, bo konia z rzędem temu, kto między wystawnym obiadem, a kalorycznym deserem będzie w stanie przebrnąć przez książkę trudną i wymagającą. Nic oczywiście prozie Murakamiego nie ujmując, bo lekko i przyjemnie jest w tym wypadku dużym komplementem. Objętość pozwoli na spędzenie nad Kroniką ptaka nakręcacza niejednej godziny i jest to znakomitą alternatywą dla powtórek telewizyjnych (tym bardziej, że telewizora nie posiadam).

2. Mary Ann Shaffer, Annie Barrows, Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek (Świat Książki)

Tytuł w sumie brzmi trochę naiwnie, ale w gruncie rzeczy może właśnie powyższa pozycja okaże się idealnym wyborem na ten świąteczny czas. Zapowiada się ta książka bowiem na uroczą, niezobowiązująca lekturę która może wywołać wzruszenie. I dobrze, mogę się też czasem powzruszać nie tylko z powodu okrucieństwa, jakie spotyka człowieka w sytuacjach ekstremalnych. Książka trafiła do mnie przypadkiem, a już nieraz zdarzyło się, że takie nabytki czytało się bardzo miło.

3. J.K. Rowling, Trafny wybór (Wydawnictwo Znak)
Mikołaj wydaje się być zadowolonym/fot. autor bloga

Szał na Trafny wybór już dawno minął, kluby czytelnicze już się spotykają, aby rozmawiać o dorosłej literaturze pióra autorki przygód Harrego Pottera. Może i dobrze, że sięgnę po tę książkę dopiero teraz, bo już zapomniałam co dobrego i złego o niej mówiono. Zaczyna się wprawdzie od śmierci, ale potem ma być czarny humor i ciekawa historia. Powieść obyczajowa chyba dobrze pasuje na świąteczny czas?

4. Carla Montero, Szmaragdowa tablica (Dom Wydawniczy Rebis)

Stronię od takich hitów rynkowych, ale nadarzyła się okazja i Szmaragdowa tablica znalazła się w moich zbiorach. Więc nie skreślam tej książki, tym bardziej, że recenzje miała całkiem dobre. Wprowadzenie do fabuły też zapowiada się nieźle, więc może okazać się, że to właśnie Szmaragdowa tablica jest powieścią idealną na święta. Zakładam, że tyle osób, zadowolonych czytelników, nie może się mylić.

5. Monika Piątkowska, Życie przestępcze w przedwojennej Polsce. Grandesy, kasiarze, brylanty (Wydawnictwo Naukowe PWN)

Prawdziwa perełka na sam koniec. Nie tylko ciekawy temat, ale i pięknie wydany album. Jeśli ktoś się zastanawia nad prezentem dla bliskiej osoby, która interesuje się historią lub przestępczością (lub jednym i drugim, przy czym tym drugim jedynie w teorii) to Życie przestępcze w przedwojennej Polsce jest bardzo dobrym pomysłem. Na wieczorne czytanie (i potem nocne strachy) to chyba lektura idealna.

Komentarze

Popularne posty